Choć widmo pandemii COVID-19 jest za nami, to jego długi cień wciąż się nad nami rozciąga. Pokazują to prowadzone badania i raporty z badań ankietowych wśród młodzieży i młodych dorosłych.[1] Kondycja psychiczna nastolatków, a także dzieci, wciąż potrzebuje wsparcia ze strony nas – dorosłych. Jednak czy my – rodzice, nauczyciele, pedagodzy sami potrafimy sobie radzić z tym, co nas spotyka?
W Światowym Dniu Zdrowia Psychicznego warto poruszyć kilka kwestii, które nakreślą pole oddziaływań czy zainteresowań dorosłych, by w konsekwencji móc efektywnie rozmawiać z naszymi dziećmi i wspierać je w pokonywaniu szkolnych, zawodowych, osobistych, rodzinnych trudności.
Budowanie odporności psychicznej jest kluczowym przesłaniem raportu UNICEF i odnosi się do młodych ludzi, ale także całego społeczeństwa. W literaturze przedmiotu pojawia się coraz bardziej rozpowszechniany termin rezyliencja. REZYLIENCJA jest pojęciem bardzo złożonym, a w skrócie odnosi się do umiejętności dostosowywania się człowieka do zmieniających się warunków, adaptacja do otoczenia. Jest to proces uodporniania się poprzez plastyczność umysłu i zdolność do odzyskiwania utraconych lub osłabionych sił po trudnych doświadczeniach.
Jak budować taką odporność psychiczną u naszych dzieci?
Po pierwsze: samoświadomość własnych zasobów, czyli swoich mocnych i słabych stron. Tak z ciekawości można sobie na kartce wypisać minimum trzy mocne strony i trzy słabe strony swojego dziecka oraz samego siebie.
Po drugie: budowanie autonomii (niezależności) i indywidualizmu, wdrażanie do podejmowania samodzielnych decyzji, a z czasem budowanie poczucie sprawstwa, uczy brania odpowiedzialności za swoje decyzje w dorosłym życiu. Można zacząć od wyboru ubrań do szkoły, koloru ścian w pokoju czy wydatkowanie kieszonkowego, rozwiązanie konfliktu koleżeńskiego. To także przeciwdziałanie w przyszłości wyuczonej bezradności.
Po trzecie: poczucie własnej wartości, które odnosi się do tego, kim jest człowiek, a decyduje o tym fakt, jak dobrze dana osoba zna samego siebie i czy rozumie własne uczucia oraz postępowanie. Wiąże się to z tym, co o sobie myślimy. To właśnie myśli o samym sobie są jak system odpornościowy, który chroni nas przed trudnymi i traumatycznymi okolicznościami życiowymi. Warto powtarzać sobie i swoim dzieciom: MOGĘ – CHCĘ – POTRAFIĘ.
Po czwarte: wiara w siebie / pewność siebie, czyli to, co odnosi się do tego, co potrafimy robić (to, co mierzalne, widoczne). Wiara w siebie jest zależna od umiejętności i osiągnięć, od tego, jak kompetentny jest człowiek w różnych dziedzinach życia, innymi słowy to wyniki i oceny. Warto pamiętać, że pewność siebie jest ograniczona do jakiegoś konkretnego obszaru, np. posługiwanie się komputerem, gotowanie, sprawność fizyczna, muzykalność, wystąpienia publiczne, matematyka, pisanie wypracowań itp.
Zamiast zakończenia cytat, który od czasu do czasu sama sobie powtarzam, budując własną rezyliencję: „Nie chodzi o to, żeby się wszystkim podobało, ale żeby mieć poczucie, że grało się naprawdę dobrze” (G.C. Obywatel) – na własne możliwości.
AT
[1] Np. raport UNICEF i Europejskiej Fundacji Kształcenia (ETF) Preventing a 'lockdown generation’ in Europe and Central Asia. Building resilient societies with young people in the era of COVID-19 (tłum. „Zapobieganie pokoleniu blokady w Europie i Azji Środkowej: budowanie odpornych społeczeństw z młodymi ludźmi w epoce COVID-19” ) https://www.unicef.org/eca/media/14671/file/UNICEF_ETF_report.pdf, raportu Instytutu Profilaktyki Zintegrowanej „Jak wspierać młodzież w niestabilnym świecie? Wyzwania i rekomendacje dla wychowania, profilaktyki i ochrony zdrowia psychicznego po trudnych latach 2020-2022.”